niedziela, 25 sierpnia 2013

Czy to jest miłość ?

"Błądzę sama w ciemnym lesie. Mam ciągłe wrażenie że ktoś mnie obserwuje. Może to moje zwidy, a może.. nawet nie chcę o tym myśleć. Ciągle czuję że zaraz wyskoczy naprzeciw mnie jakaś straszna postać. Taak... już ją sobie wyobrażam. Wielkie, zielone, jednookie monstrum zbliżające się do mnie! Gdy już skończyłam wyobrażać sobie tą przerażającą bestię, poczułam rękę na moim lewym ramieniu. Odwróciłam sie.. a tam stał Adrian z głową tej okropnej bestii w ręce. Zaczęłam krzyczeć, aż nagle poczułam mocny ból pleców. Otworzyłam oczy i ujrzałam sufit pokoju mojej babci w którym spałam. Na początku wszystko wydawało się normalne.. oprócz tego że leżałam na podłodze! Uff, więc to był tylko głupi sen. A już myślałam.. dobra stop! Ja ostatnio za dużo myślę xd No to jeszcze tylko poranne czynności i można iść z Nusią na obserwacje naszych przyszłych mężów, haha <3 I tym sposobem po godzinie byłam już z przyjaciółką w drodze do klubu. Wchodzimy do niego (jak zwykle pierwsze ^^), bierzemy paletki, piłeczkę i zaczynamy rozkładać stół. Gdy został on rozłożony, zaczynamy grać mały meczyk do 11-stu, jak zwykle. Po partyjce (oczywiście wygrałam ^^) poszłyśmy sobie siąść na nasz kochany stolik z głośnikami, żeby pooglądać grające dzieci. Siedzimy tam sobie już jakieś pół godziny, gramy, gadamy a tu nagle słyszymy dźwięk otwieranych drzwi.
-To oni ? - spytałam Natalii
- Tak tak tak tak tak tak tak
I w tym momencie wchodzą ONI. Adrian i Krystian. Boże, z dnia na dzień są coraz przystojniejsi *-* Dałabym wszystko, żeby zwrócili na nas uwagę. Nuśka to samo. I chyba marzenia się spełniają bo w tym samym momencie spytali się nas czy gramy w biegańca. My oczywiście się zgodziłyśmy, i po chwili gra się zaczęła. Pierwsza odpadła Natalia, potem Krystian i... zostałam ja sama z Adrianem.
-No to do 3-ech ! - krzyknął uśmiechnięty.
Zaczęliśmy grać. Pierwszy punkt zdobył on, następne 2 zdobyłam ja, i następnie znowu on. Wynik wynosił 2:2, teraz decydujący punkt. Gra toczyła się bardziej zawzięcie niż zazwyczaj. Zaczęliśmy przyśpieszać, aż nagle dostrzegłam że On decyduje się na ścinę. I nie myliłam się. Odbiłam piłeczkę, a on w momencie mocno zamachnął się i strzelił tak że momentalnie się skuliłam. Natalka i Krystian patrzyli na nas jakby ducha ujrzeli, a Adi tylko się uśmiechnął do mnie, po czym zaczął podchodzić w moją stronę. Serce zaczęło mi szybciej bić.
-Nieźle grasz ;> - powiedział.
-Dzięki, Ty też. Mam nadzieję że kiedyś jeszcze zagramy.
-Napewno. - po tych słowach puścił mi oczko i odszedł, idąc z kolegami na boisko.
Reszta tego świetnego dnia minęła bardzo szybko i dość nudno. Do domu wróciłam jednak cholernie podekscytowana dzisiejszymi wydarzeniami.

sobota, 30 marca 2013

''Przyjaźń na wieki ?"

-Natan, złaź ze mnie do cholery ! - zaraz po tych słowach szybko jednym ruchem zrzuciłam na podłogę młodszego brata. ''Czemu zawsze jak jadę do babci na noc, to on musi jechać ze mną ? ;_;'' - pomyślałam po czym od razu spojrzałam na zegarek. ''Hmm.. do klubu jestem umówiona z Natalia na 8:50 a jest 7:30... CZYLI MAM TYLKO GODZINĘ I 20 MINUT NA UMYCIE GŁOWY I ZROBIENIE INNYCH PORANNYCH CZYNNOŚCI !!'' Szybko wbiegłam do łazienki umyć głowę i po wykonaniu tej czynności, poleciałam zjeść śniadanie i ubrać się. Gdy już zrobiłam wszystko co miałam zrobić, wybiegłam z domu. Myślałam że Natalię spotkam dopiero w klubie, ale tuż po wyjściu zza bloku ujrzałam postać bardzo do niej podobną. No i nie myliłam się. Podeszłam do niej szybkim krokiem, i uściskałam ją. Tak więc doszłyśmy do klubu wesołym krokiem miło gawędząc. Ja tam już dawno wiedziała jak wygląda klub, ale Natalia była pierwszy raz. Taaak, ta sama sala ping-pongowa, te piłkażyki... wszystko takie znajome. Chociaż... widzę że w te wakacje dużo osób przybyło.
-Natalia, chodź oprowadzę cię ! :)
-Ok.
No i wchodzimy do sali ze stołem do tenisa... a tam stoi chyba najładniejszy chłopak jakiego widziałam. No dobraa, przesadziłam, ale śliczny to on był <3 Wysoki blondyn z zielonymi oczami... No i jak znam życie, to teraz będzie dochodzenie jak się nazywa, ile ma lat i takie duperele. Chociaż było to łatwiejsze niż myślałam, bo po 3 minutach ktoś zawołał na niego Adrian, na co on się odwrócił więc wszystko było jasne. Chciałam się tą informacją podzielić z Natalią, ale widziałam że ona była zapatrzona w jakiegoś niskiego, i niezbyt przystojnego bruneta. No ale to tam nie moja sprawa kto jej się podoba. Chwilę potem widzę że Natalia podchodzi do mnie.
-Boże,boże,boże,boże,boże <333333 Jaki ten Krystian jest pięęęękny OMG,OMG,OMG <3
-Uuuuu :D
-Cichoo, przecież Ty sama nieźle w Adriana wpatrzona byłaś..
-NOOOOOOOOO piękny jest <3 *_*
-Nie wątpię... ;_;
Tak więc resztę dnia w klubie spędziłyśmy na przypatrywaniu się naszym 'wybrańcom'. No i doszła godzina 15.00. Wszyscy rozeszliśmy się do domów, zjedliśmy obiad i zaczęliśmy się umawiać w wybrane miejsca. Z Natalią postanowiłyśmy że przegadamy dzisiejszy dzień na 'skałkach' , czyli w naszym ulubionym miejscu do przemyśleń. Po dziesięciu minutach byłyśmy na miejscu.
-Kuuuurde na jaki on jest łaadny, i fajny, i wgl *__* - powiedziałam do Natalii, która tylko przewróciła oczami.
-Pff, mój lepszy ! *___*
-Wmawiaj sobie.. poza tym to mój jest wyższy ! ;3
No i tak jeszcze chwilę się przedrzeźniałyśmy, po czym wybuchłyśmy głośnym śmiechem. I tak minął dzień drugi.

sobota, 23 marca 2013

"Cześć, jestem Natalia !"


         #Około 22 lipca 2010r.

-Bożeee, ile jeszcze będziemy szły ?! - Mówiłam do Oktawii która ciągnęła mnie za rękę.
-Idziemy do Termosa ! Cierpliwości trochę, idziemy dopiero 3 minuty !
-Hahahahahha, wściekłaby się gdyby usłyszała że ją tak nazwałaś :D
-Oj taam, cii xd. Ale przecież to nie moja wina że ma taką ksywę !
-A właśnie, a czemu w ogóle tak na nią mówią ?
-No bo kiedyś na takiego Kacpra wylała herbatę z termosa... długa historia, idziemy a nie gadamy !
-Okay..;c
Szłyśmy jeszcze chyba pół godziny, jak nie więcej. Gdy ledwo doczołgałyśmy się pod jej blok, przypomniało mi się pytanie które miałam zadać już wcześniej...
-Ej a tak w ogóle to czemu idziemy do Termosa ?
-Bo mnie poprosiła żebym na nią poczekała po przesłuchaniu.
-Jakim przesłuchaniu ? ;o
-TO TY NIE WIESZ ? ;oo
-Czego nie wiem? ;ooo
-No bo parę dni temu Termos, Adaś i paru innych grali na jakimś osiedlu w piłkę, i wpadła im ona na balkon jakiejś staruszki... Adaś poszedł po tą piłkę, ale ta baba wciągnęła go do środka, poszarpała i dopiero po chwili wypuściła !
-O ja pierdykam...
-No właśnie. No i Termos była przy tym i dlatego policja ją przesłuchuje.
No to czekałyśmy na tą Weronikę, i czekałyśmy... A tu nagle wyłania się nieznana mi i Oktawii dziewczyna, przedstawiając się jako Natalia.
-Cześć, jestem Natalia ! Też jestem koleżanką Termosa yy.. Weroniki !
-Spooko możesz przy nas mówić Termos xd. Ja jestem Weronika, ale mów mi Szczepan, a to Oktawia. Miło nam Cię poznać ! :)
-Mnie również miło !
Tak więc, we trójkę czekałyśmy na Weronikę, miło sobie rozmawiając, i plotkując. Po 15 minutach nareszcie przyszła Weronika.
-(wszystkie razem) NARESZCIEEEE.
-Aż tak długo mnie nie było ?
-NOOO pół godziny jak nic ! A jak poszło ?
-A jak miało pójść ? Wypytali się najpierw o mnie, potem co my tam robiliśmy i jak ta baba wyglądała..
Termos dalej wymieniała, i wymieniała, a ja poczułam wibracje w kieszeni (bez skojarzeń zboczeńcy ! xd)
-DZIEWCZYNY CICHO MAMA DZWONI !
Tak więc ja na chwilę odeszłam, a one zaczęły mnie obgadywać.
-Bożee, co ona udaje że mama dzwoni że ma te wibracje ustawione ?
-Hahahah, no właśnie nad tym samym się zastanawiałam !
-Ej dziewczyny, bez takich ! Może musiała wyciszyć wcześniej i nie przestawiła ? Nie przesadzajcie.. - powiedziała ku mojemu zdziwieniu.. Natalia ! Po chwili wróciłam ze smutną miną do koleżanek.
-Ej dziewczyny ja już muszę iść do domu, bo po mnie mama przyjedzie, odprowadzicie mnie ?
-OK ! -odpowiedziały razem.
I tak w ciszy doszłyśmy akurat pod mój blok. Pożegnałam się z Oktawią i Termosem, więc przyszła kolej na Natalię.
-Mam nadzieję że się jutro spotkamy ! Wyjdziesz może na dwór ? - zapytałam z nadzieją.
-Wybacz, już mam plany ;c Idę do tego klubu mieszkańców na półkolonie...
-To dobrze się składa, bo ja też tam czasem chodzę więc mogę iść !
-To super, więc widzimy się jutro ?
-Jasne, spotkamy się w klubie, cześć !

I tak minął pierwszy dzień trzyletniej przygody...

No to tak na początek...

Nazywam się Weronika, i mam 14 lat. Dopiero założyłam bloga, więc nie umiem się nim tak dobrze obsługiwać. Na tym blogu będę opisywała swoją własną historię, wiem że to takie wyżalanie się do neta, ale może chociaż to mi pomoże dojść do siebie. Pisać będę taki jakby pamiętnik(?)... no może być i pamiętnik bo inaczej tego nie określę. Teraz takie krótkie przedstawienie sprawy :

KLUB - jest to spółdzielnia mieszkaniowa, w której organizowane są półkolonie, ale tylko w ferie i wakacje. Mieści się koło bloku moich dziadków, a sama mieszkam tak 20 minut drogi (autem oczywiście) dalej. No więc ja chodziłam do tego klubu odkąd skończyłam zerówkę, ale tylko w wakacje. Ale wszystko zmieniło się w wakacje 2010... Ale to potem.

OKTAWIA - Moja była przyjaciółka, chodziłyśmy razem do klasy 1-3 podstawówki i świetnie się dogadywałyśmy, dopóki się nie przeprowadziłam... Nasz kontakt się urwał.

WERONIKA (TERMOS) - Znana jako Termos, ale wkurwia się jak się tak na nią mówi. Od kiedy przeprowadziłam się, przyjaciółka Oktawii a dodatkowo jeszcze Natalii o której za chwilę.

NATALIA (NUSIA) - poznałyśmy się w wakacje 2010 pod blokiem Weroniki. (Ale to też potem) I na następny dzień po tym jak przyszła to klubu ze mną, po czym przyżekłyśmy sobie przyjaźń na wieki.

ADRIAN - No to ten... Spodobał mi się od pierwszego wejrzenia, ale o nim jeszcze będę miala czas się rozpisać...

ADAŚ - wierny kibic FC Barcelony. Nienawidzi Madrytu. Przyjaciel mój i Nusi, ale jego relacje z Natalią potem się zmienią...

KAROLINA (KAMA) - poznałyśmy się kiedy przyszłam do nowej szkoły czyli w 4 klasie i jakoś szczególnie się nie przyjaźniłyśmy, ale zmieniło się to w połowie piątej, i do teraz jesteśmy przyjaciółkami ! <3

MAJA
- moja młodsza o 2 lata sąsiadka <3 Przyjaźnimy się od kiedy się wprowadziłam. Ahh, te nasze wypady na Fulla <3 (stacja benzynowa niedaleko naszych domów ;p). Też jest Prisoner ;*

PAULINA - starsza ode mnie o rok, siostra Majki. Directioner, przez co często się kłócimy. Ale i tak ją kocham <3

RESZTĘ OSÓB OPISZĘ W KOLEJNYCH ROZDZIAŁACH :) Enjoy xd.